poniedziałek, 12 maja 2008

ZUPA Z MALZY

  1. ZUPA Z MALZY



ta zupa jest fantastyczna. jezeli chcecie sie pochwalic zdolnosciami kulinarnymi to jest to swietny pomysl,aby zaskoczyc gosci ;) nauczyla mnie ja gotowac jedna z moich patronek,u ktorej pracowalam w szwajcarii.
latwo sie ja gotuje a smakuje bosko.
pierwszy raz zrobilam ja,jak sie zgadalysmy z kolezankami,ze lubimy malze,
kupilysmy wtedy mnostwo malzy i umowilysmy sie na wspolne gotowanie ;)
kazda chciala cos dodac od siebie,no i jak stare przyslowie mowi ,gdzie kucharek szesc...
tam nie ma co jesc...
wcale nieprawda,zupa wtedy wyszla przepyszna,
a wspomnienia ze wspolnego gotowania zostaly do dzis!
a oto i przepis:

  • ze dwa kilo malzy
  • butelka malego piwa albo pol butelki bialego wina
  • dwa pory
  • kawalek selera
  • cebula
  • marchewka
  • trzy zabki czosnku
  • ze dwa ziemniaki drobno pokrojone
  • sok z jednej cytryny
  • 200 ml dobrej "grubej" smietany
  • dwa "piorka" masla
  • po garsci swiezej kolendry i natki pietruszki
  • sol,pieprz
  • grubo pokrojone swieze pieczywo
    1. malze wrzucic do zimnej wody i wybrac te co wyplynely na wierzch
    2. zagotowac wode,posolic,wrzucic drobno skrojone warzywa razem z maslem
    3. ugotowac bulion warzywny
    4. wrzucic malze pogotowac az sie otworza
    5. dodac piwo albo wino
    6. zagotowac
    7. na koniec dodac smietane wczesniej rozrobiona z bulionem
    8. dodac sok z cytryny do smaku
    9. dodac kolendre i natke
    10. doprawic sola i pieprzem
    11. podawac w miseczkach lub kubkach wraz z chlebem
    12. nie zapomniec postawic miski na muszle z malz ;)

PENNE Z MULAMI

Posted by PicasaPENNE Z MULAMI

uwielbiam malze pod kazda postacia czy zapiekane z serem czy w zupie czy tez jako sos do makaronu...
w sobote zobaczylam w markecie piekne wloskie malze... pomyslalam,ze zrobie jak przyjdzie kolezanka na historyczne grand prix monako,
okazalo sie ,ze jadla dwa dni temu,ale kupila te same i tylko mi powiedziala,ze sa olbrzymie...
faktycznie byly ogromne a do tego bardzo smaczne,a do tego mialy fantastyczny pomaranczowy kolor,wiec postanowilam,ze zrobie z nich sos do makaronu,mial byc klasyk: malze na bialym winie,parmesan,oliwa i troche chilli, jednak popuscilam wodze fantazji i wyszlo cos innego i znacznie smaczniejszego ;)
  1. ponad kilo muli obranych z muszli a ugotowanych na bialym winie
  2. 1 szalotka albo drobna cebula
  3. 3 zabki czosnku zmiazdzonego ze sola
  4. 4 posiekane pomidorki koktajlowe
  5. 1OO ml kremowej smietanki
  6. lyzka sosu ostrygowego
  7. lyzka sosu rybnego (do kupienia w sklepach z azjatycka zywnoscia)
  8. garsc kolendry swiezej
  9. garsc bazylii swiezej
  10. tymianek
  11. jedno zsiekane male chilli
  12. 50 gram parmesanu startego na drobnych oczkach
  13. oliwa
  14. sol i pieprz
  15. pol kilo penne ( zabarwionego atramentem z osmiornicy )
  • malze wsypac do miski z zimna woda,te ktore wyplyna na wierzch od razu wyrzucic,bo z nich juz nic nie bedzie
  • nastepnie zagotowac biale wino z kostka rosolowa
  • wrzucic malze na gotujace sie wino i przykryc
  • pogotowac z piec minut az sie muszle otworza,te ktore sie nie otworzyly tez nalezy wyrzucic
  • odcedzic ostudzic i powyciagac z muszli
  • nastepnie na patelni rozgrzac oliwe i udusic cebulke
  • stopniowo dodawac malze,czosnek,pomidorki,chilli,sosy
  • nastepnie polac smietanka i zamieszac zeby sie smietana nie zwazyla
  • pogotowac,zdjac z ognia
  • dodac posiekana bazylie,tymianek i kolendre
  • ugotowac makaron zgodnie z minutami wyznaczonymi na opakowaniu
  • odcedzic ale zostawic troszke wody z makaronu
  • zamieszac makaron z sosem
  • dodac jeszcze troszke dobrej oliwy
  • calosc posypac startym parmezanem
  • BUONO APETITO ;)

niedziela, 2 marca 2008

ZAPIEKANKA

niedawno przypomnialam sobie swietny przepis.
na ta zapiekanke jeszcze za czasow studenckich zapraszalam wszystkich.
blyskawiczna robota,a rezultat doskonaly ;)
do tego kazdy byl zadowolony,
ja,bo nie musialam spedzac godzin w kuchni,a goscie zachwyceni smakiem.


ZAPIEKANKA-KUKURYDZA

  • bagietka lub chleb tostowy ( w zaleznosci od ilosci osob,ze trzy zapiekanki na osobe,trzeba sie liczyc z tym,ze goscie moga zjesc o wiele wiecej ;) )
  • 1-2 puszki kukurydzy
  • dobry zolty ser (edam,gouda,gruyére)
  • maslo
  • sol,pieprz
  1. rozgrzac piekarnik do okolo 170°C
  2. pokroic bagietke na spore kawalki
  3. odcedzic kukurydze
  4. na pieczywo nalozyc mala lyzeczka kukurydze (uwaga! spada...)
  5. posypac startym na drobno zoltym serem
  6. posolic,popieprzyc
  7. na wierzch nalozyc platek masla
  8. wsadzic do piekarnika na 5-10 minut
  9. pilnowac, nie spalic!
    ZAPIEKANKA-GRZYBY
  • bagietka lub chleb tostowy
  • pol kilograma pieczarek albo inych grzybow
  • dobry zolty ser ( edam,gouda,gruyére)
  • cebula
  • maslo
  • sol,pieprz
  1. rozgrzac piekarnik do 170°C
  2. bagietke pokroic
  3. cebule i grzyby drobno pokroic
  4. usmazyc na masle (mozna dodac troszke oliwy,zeby sie maslo nie przypalilo)
  5. poukladac nastepnie na bagietkach
  6. posypac drobno startym serem
  7. zapiec 5-10 minut

sobota, 23 lutego 2008

PORNO-SALATKA



salatke ta nauczylam sie robic okolo rok temu,kiedy odkrylam swieze figi
i kozi ser.
nazwalam ja przewotnie porno-salatka,bo to istna orgia smakow.
soczyste figi,slony kozi ser i szynka parmenska,swiezosc miety
i slodziutki miod.po prostu pycha!
chyba nie ma osobu,ktora nie polubilaby tego rarytasu.
ze wzgledu na problemy w dostaniu szynki parmenskiej,
mozemy ja zastapic cieniutko pokrojona (prawie na przezroczysto ;) )
wiejska szynka.
a oto i przepis:

  • okolo 4 fig pokrojonych na polksiezyce
  • kozi ser kostka (mozemy go zastapic dobra feta grecka)
  • okolo pieciu plastrow szynki parmenskiej (lub wiejskiej) skrojonych na dlugie paski
  • garsc swiezej miety
  • miod najlepiej akacjowy
  • gruba sol morska do smaku
  • grubo zmielony pieprz
  • swieze chilli (odrobina...)
  • dobrej jakosci oliwa (najlepsza toskanska-mniam mniam pyycha!)
  1. wszystko razem ulozyc na polmisku
  2. wymieszac figi razem z szynka i serem
  3. podokladac miete i przemieszac
  4. posypac pieprzem i odrobina grubej soli morskiej
  5. dodac chilli
  6. polac miodem
  7. polac oliwa
  8. zamieszac to wszystko (najlepiej rekoma ;) )
  9. podawac natychmiast i sie zajadac!!!

piątek, 22 lutego 2008

SZMALEC ;)


kiedy bylam mala,tata tak okreslal smalec ze sqwarkami.wtedy nie wiedzialam dokladnie co to znaczy,kojarzylo mi sie tylko z czyms tlustym na kromce chleba.nie moglam sie nawet przekonac do sprobowania tego specyfiku.
smalec nauczylam sie jesc w krakowie,kiedy to w czasach studenckich zaliczalo sie kolejne,nowo wtedy powstale puby.wlasnie to w jednym z nich dostalismy do piffka,jako przegryzke,kromki chleba ze smalcem.MNIAM! krzyknelam i stwierdzilam ,ze chyba bylam niepowazna.... takiej pysznosci nie wyprobowac...
swego czasu nie mogla sie obejsc zadna impresska bez "mojego" smalcu...
koncerty bluesowe,czyjes urodziny,jakies grille,wieczory karciane....
bylo nawet kilka wersji...


WERSJA PURYTANSKA ALBO "NA STUDENTA"

  • pol kilograma sloniny
  • pol kilograma boczku wedzonego
  • sol,pieprz(najlepiej grubo zmielony)
  1. wszystko pokroic w kostke okolo centymetra
  2. stopic na patelni (nie spalic,bo smrodu to przez tydzien nie bedzie mozna wywietrzyc...)
  3. przestudzic,wlac albo do glinianki lub do sloja taka wersja jest najlepsza do przechowywania,do okolo miesiaca w lodowce.
    WERSJA DIABELSKA
  • pol kilograma sloniny
  • pol kilograma boczku wedzonego
  • 2 zabki czosnku
  • suszone chilli(dosyc sporo,zreszta jak kto lubi ;) ) moze tez byc tabasco
  • sol,pieprz
    1. zrobic wszystko jak poprzednio
    2. dodac zmiazdzony czosnek i chilli
    3. WERSJA "NA MILIONERA"
  • pol kilograma wedzonego boczku
  • pol kilograma podgardla wieprzowego wedzonego
  • pol kilograma sloniny
  • pol kilograma kielbasy wiejskiej
  • kwasne jablko (najlepsza "szara reneta")
  • po okolo 7-8 ziaren pieprzu,jalowca,kminku
  • 2 cebule drobno skrojone
  • 4 zabki czosnku
  • odrobina chilli
  • ziola:tymianek,rozmaryn,majeranek,szalwia po duzej szczypcie(chyba,ze sa swieze to po malej garsci)
  • suszone grzyby okolo 4-5
  • suszone sliwki 4-5
  • 50 ml wodki lub ginu,moze tez byc zubrowka lub sliwowica
  • sol i grubo zmielony pieprz
  1. boczek,slonine,kielbase,podgardle skroic na drobna kostke
  2. wszystko stopic,troszke przyrumienic
  3. dodac cebule,najlepiej wczesniej ta smazonke ostudzic(uwaga! moze wszystko wykipiec!!)
  4. wrzucic utarte jablko
  5. grzyby i sliwki pokroic drobniutko
  6. dodac zmiazdzony czosnek, przyprawy i ziola
  7. smazyc jeszcze to wszystko przez okolo 8 minut na "wolnym"ogniu
  8. dodac wodke i zamieszac

ZUREK


na temat zurku moge sie dlugo rozpisywac.
zurek jest dobry na wszystko ;) i nie ma sie co oszukiwac najlepszy jest na "chorobe" po ostrym party...albo nawet podczas...
wedlug mnie dobry zur musi byc kwasny,slony i dobrze popieprzony ;)
do tego obowiazkowo kielbasa wiejska...
ale taki rarytas to tylko w polsce,ewentualnie w "turecko-polskim" sklepiku w londonie ;),ostatnio widzialam...
kiedys nawet udalo mi sie zrobic awanturke u cioci,ze nie ma kielbasy wiejskiej ino zwyczajna...a ta tlusta i bez wedzonego smaku...nawet po usmazeniu...
zurek byl jedna z moich pierwszych potraw,ktora staralam sie doprowadzic do perfekcji,no coz uwielbiam ta typowo polska,kwasna do granic mozliwosci zupe,tym bardziej,ze smak znam od "zawsze",bo mama gotowala zur codziennie na sniadanie.pamietam specjalna glinianke na niego...zawsze byla upaprana wykipialym bialo-szarym zakwasem. och! co za czasy...
potem chcialam na wzor mamy zakisic barszcz w szwajcarii...czekalam dwa tygodnie na zrobiony wedlug przepisu zureczek,no i "kiszka",woda chyba inna,czy co?,bo zamiast eleganckiego zakwasu wyszla jakas szara breja...bez smaku i widoku...(zreszta ogorki kiszone w szwajcarii tez nie wyszly,mimo ze przyjechalo 5 kilo z polski...)
do zurku nawet pol kilo cytryn nie pomoglo...
i szwajcarskie powietrze tez...chyba za bardzo przezroczyste....
;)

ZAKWAS:


  • 2 szklanki maki zytniej razowej lub zurkowej(pewnie na to samo wychodzi..)
  • skorka z kromki chleba razowego
  • po 6-7 ziaren ziela angielskiego i czarnego pieprzu
  • 2 listki laurowe
  • 5 zabkow czosnku
  • lyzka soli
    1. czosnek obrac i przekroic na kilka czesci
    2. make przesiac do glinianki ( moze byc tez zwykly sloik)
    3. zalac ta wrzatkiem okolo pol litra, juz posolonym,dobrze wymieszac i dodac pol litra ostudzonej wody
    4. dodac skorke z chleba,przyprawy powtykac i dosolic troszeczke do smaku(chociaz niekoniecznie)
    5. dodac czosnek,moze byc wiecej niz 5,nie zaszkodzi ;)
    6. glinianke przykryc sciereczka bawelniana albo gaza i odstawic w cieple miejsce
    • czekac od trzech dni do dwoch tygodni...jak juz napisalam wszystko zalezy od wody...przynajmniej tak mi sie wydaje ;) ZUREK
  • OKOLO POL KILO ZEBEREK WEDZONYCH?A JAK NIE MAMY TO WEDZONKA W JEDNYM KAWALKU
  • CEBULA
  • 5 ZIAREN PIEPRZU
  • 2 LISTKI LAUROWE
  • 3 ZABKI CZOSNKU
  • OKOLO 5-6 PRAWDZIWKOW LUB INNEGO GRZYBA SUSZONEGO(WIECEJ DO WERSJI WIELKANOCNEJ)
  • 1 LITR BULIONU WARZYWNEGO,ALBO LEPIEJ GRZYBOWEGO
  • POL LITRA ZURKU KWASZONEGO
  • 30 DAG ZIEMNIAKOW POKROJONYCH W KOSTKE
  • KIELBASA WIEJSKA DO WOLI ;)
  • 2-3 ZIARNA ZIELA ANGIELSKIEGO(ALL SPICY)
  • 3-5 LYZEK KWASNEJ SMIETANY LUB MLEKA
  • JAJKA UGOTOWANE NA TWARDO (DO WOLI)
  • USMAZONE SQWARKI (DO WOLI...)
  • STARTY CHRZAN(WERSJA WIELKANOCNA ;) )
  • CZASAMI SOK Z CYTRYNY(ZALEZY OD SMAKU ZURU)
  1. WSZYSTKO RAZEM:WEDZONKI,CEBULE,ZIEMNIAKI,GRZYBY GOTOWAC NA WYWARZE(KOSTKA ROSOLOWA TEZ JEST DOBRA I PRAKTYCZNIEJSZA)
  2. GDY ZIEMNIAKI ZMIEKNA,DODAC ZUR(NIGDY WCZESNIEJ,BO ZIEMNIAKI SIE NIE UGOTUJA I BEDA TWARDE I NIEDOBRE)
  3. GDY WSZYSTKO BEDZIE MIEKKIE(ZWLASZCZA ZIEMNIAKI) DOPROWADZIC DO WRZENIA, NIE GOTOWAC,BO WYKIPI ,DODAC SMIETANE,ALBO MLEKO,JAK KTO LUBI
  4. PODAWAC Z JAJKAMI,SQWARKAMI I KIELBASKA
  5. I DOBRYM CHLEBEM ;)
  6. ZYCZE SMACZNEGO!!!!!

środa, 20 lutego 2008

PIEROGI RUSKIE NA EMIGRACJI



pierogi ruskie zawsze wywoluja u mnie sentyment.
odkad pamietam byly glownym i ulubionym daniem w naszej rodzinie.nie bylo chyba osoby,ktora nie jadla pierogow.wszystkie rodzaje: od miesnych,poprzez ruskie,skonczywszy na owocowych.
poza tym istnieje teoria,ze kazda "pierogara" ma swoj sposob na ciasto,farsz itd najlepsze jest to,ze rezultat jest ten sam...prawie zawsze pyszne pierogi mniam!
u mnie najwieksze emocje wzbudzaja ruskie,nie moge sie bez nich obejsc...kiedy wyjechalam z kraju probowalam na milion sposobow,zreszta z roznym skutkiem smakowym ale moge powiedziec ze sie udalo ;)
chodzi glownie o kupno bialego sera za granica,ktorego nie mozna nijak dostac ani w sklepie,ani w supermarkecie,a mleko nam sie nie zsiadzie nawet od alpejskiej krowy..zreszta sama w to nie moglam uwierzyc dopoki sie nie przekonalam ;)
w koncu zaczelam probowac wszystko ,co mi sie nawijalo pod reke:sery francuskie i szwajcarskie ale zaden nawet sie nie umywa smakiem do tego naszego jaki mozna kupic w polsce(ale mi sie marzy...) w koncu doszlo do tego ,ze zaczelam robic ser,z sera,ktory kupuje w supermarkecie.po dwa litry w "kuble" ,wylewam doslownie (bo tam wiecej wody niz ustawa przewiduje...)na scierke bawelniana i czekam trzy dni...a po trzech dniach zbieram ze scierki resztki "wody" czyli serek,ktory juz prawdopodobnie nadaje sie do robienia farszu...

a oto skladniki:

CIASTO:


  • okolo 60-70 dkg maki,najlepiej piecsetki
  • 1 jajko
  • okolo 200 ml wody
  • oliwa lub olej okolo 1lyzki
  • sol
    1. przesiej make,zeby byla puszysta,zrob dolek,zeby mozna tam bylo wbic jajko i zalej oliwa,posol od razu
    2. powoli na ta "gore" wlewaj wode,tylko najlepiej jakby byl to wrzatek albo bardzo goraca woda (uwaga! ...na rece)
    3. zarob ciasto,tylko najpierw nozem,zeby sie po calosci nie poparzyc,a potem dopiero rekami jak troszke ostygnie
    4. nad ciastem trzeba troche popracowac okolo 15-20 minut,az sie zrobi mieciutkie i gladkie i elastyczne
    5. zawsze trzymam ciasto w garnuszku i przykrywam scierka bawelniana,zeby sie nie zeschlo i bylo miekkie
    FARSZ :
  • ponad kilo ziemniakow,maczystych,takich jak na purée
  • ten "serek" ze scierki ;) ile wyjdzie tyle dac
  • kostka albo okolo 250gram greckiej fety(troche zastepuje nasz bialy ser i nie potrzeba dodawac duzo soli)
  • 2-3 cebule,im wiecej,tym lepszy smak
  • jajko
  • maslo do przysmazenia cebuli,z pol kostki
  • duuuzo pieprzu
  • sol
    1. ugotowac ziemniaki(ze sola,oczywiscie..),odcedzic ,ostudzic
    2. przysmazyc na masle drobno pokrojona cebulke,zeby miala ladny zlotobrazowy kolor,uwaga nie spalic!ostudzic
    3. ziemniaki polaczyc z serami,najlepiej przecisnac przez praske(polecam z "ikei",jak dla mnie idealna)
    4. dodac cebule i jajko
    5. pieprz(duuuzo),posolic do smaku(czasami gotowanie odbiera sol z ciasta i farszu,wiec trzeba dobrze poprobowac
    6. zagniesc farsz,tak jak ciasto
    7. ciasto pokroic na czesci,rozwalkowac,z ciasta wykroic kolka(najlepszy kieliszek do wina czerwonego,bo duzy)
    8. nakladac farsz na lyzeczke,mniej wiecej,zeby zapelnil pieroga po sklejeniu(nie znosze "pustych"pierogow :))
    9. gotowe pierogi ukladac na sciereczce i druga przykryc ,zeby sie nie zeschly
    10. nastepnie zagotowac wode,posolic,dodac lyzeczke oliwy(bo pierogi lubia sie sklejac i czasami przywieraja do garnka)
    11. wrzucac pierogi na wrzatek,jak wyplyna to okolo dwoch minut musza sie pogonic po garczku i wtedy je trzeba lapac szybko na durszlak
    12. przelozyc do miski,gdzie: albo jest przysmazona na masle bulka tarta,albo przysmazona slonina,czyli sqwarki,zamieszac,zeby pierogi byly omaszczone

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...