Bardzo lubię oberżyny i staram się,
aby było ich jak najwięcej w moim jadłospisie.
A wiecie,że ona się nazywa psianka podlużna???
Hahaha, co za romantyczna nazwa :P
Raczej nie jadamy surowych,ponieważ maja gorzki smak.
Po przerobieniu (usmażeniu,pieczeniu) ma bardzo bogaty smak,
trochę podobny do grzybów.
A najbardziej lubi tłuszcz!
Pod względem przebija chyba wszystkie warzywa...
Dlatego przed smażeniem powinniśmy je posolić i odczekać,
aż wydzieli się goryczka i nie będzie chłonąć tłuszczu.
Najsmaczniejsze sa przygotowywane z pomidorami...
Dostają chyba innego smaku hehe
Dziś wersja z pesto,które trochę odchudziłam;)
bo nie dodałam parmesanu.
Pomidory są oczywiście niezbędne ale dziś są z boku w tabouleh,
które też jest moja osobistą wersją.
Oberżyna z pesto
- 1 oberżyna przecięta na pół
- kawałek pokruszonej fety
- 1 ząbek czosnku
- dwie garści po równo: mięty,bazylii,rozmarynu i tymianku
- garść nerkowców (cashew nuts,cacahuetes)
- sok z pół limonki
- 1/4 szklanki oliwy
- troszkę wody do rozruszania ;) blendera
- sól
Rozgrzać piekarnik do 190°C.
Przekroić oberżynę wzdłuż na pół.
Do blendera wrzucić wszystkie zioła,oliwę,sól,orzeszki i sok.
Powinien ruszyć,ale jeśli dalej się waha,dodać odrobinę wody,
zamiast kolejnej porcji oliwy.
Powstałym sosem posmarować połówki oberżyn,
wsadzić do piekarnika i piec około 25-30 minut.
Kiedy już mamy ładnie przypieczone,
dodajemy fetę i wyciśnięty czosnek.
Dopiekamy jeszcze około 5 minut.
Do tego wszystkiego zrobiłam sałatkę z soczewicy i pomidorków,
coś na modłę libańskiego Tabouleh.
- pomidorki koktajlowe około 10 podzielone na ćwiartki
- garść szczypiorku z cebulki wiosennej
- papryka grillowana
- liście ze selera naciowego około dwóch garści
- garść młodego szpinaku
- garść ugotowanej soczewicy
- kilka kropel octu ryżowego(może być biały)
- sok z 1 cytryny
- łyżeczka oliwy
- sól,pieprz
Wszystkie składniki wymieszać i doprawić.
Podam Wam jeszcze mój cudowny sposób na obranie papryki.
Paprykę układamy na blasze,rozgrzewamy piekarnik na około 200 stopni.
Tak przypiekamy,aby prawie z każdej strony
była przyczerniona.
Trwa to około 40 minut i musimy jej niestety pilnować.
Przewracamy,pilnujemy,nie może się nam spalić.
Następnie upieczoną przekładamy do szklanej misy
i szybko przykrywamy przeźroczystą folią.
Bardzo szczelnie ,żeby nam powietrze nie uciekło.
Jak się ochłodzi, skóra prawie sama odchodzi.
Tak mniej więcej to wygląda:
A teraz już nie pozostało mi nic innego jak życzyć Wam smacznego
i szybkiej wygranej Hiszpanii hehe :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz