Klasyk... nastepny :)
Kto z was sie nie styknal z nazwa sosu bolonskiego?? hehe. Chyba moge na placach reki policzyc.
Ile ksiazek kucharskich,tyle przepisow,w zasadzie nie ma jednego tego jedynego.
W kazdej maja inny sposob przyrzadzania,to tak jak u nas przepis na pierogi ruskie....
Sos "urodzil sie" w sredniowieczu i byl super tlusty i kaloryczny, w obecnych czasach nie potrzebujemy,az takiego nadmiaru tluszczu...
Wlosi dodawali do niego warzywa,ktore mieli pod reka,a wiec marchewke,seler,jakas pietruszke,warto pamietac ,ze jest to sos bardzo miesny.
W sklad wchodzily wolowina,wieprzowina,boczki oraz wedliny (z tych tlusciejszych..).
Tajemnica sukcesu jest dlugie gotowanie miesa i warzyw.
Dzis podam wam przepis na chudsza wersje bolognese.
SOS BOLOGNESE
(okolo 4 osob)
- okolo 600 gr miesa mielonego,ja uzywam wolowiny ale mozna pomieszac z wieprzowina pol na pol
- 2 cebule drobno posiekane
- 2 marchewki pokorojone w kosteczke
- 2 selery naciowe rowniez pokrojone w drobna kostke
- okolo szklanki wina,moze byc biale,moze byc czerwone,co kto ma pod reka ;)
- puszka pokrojonych pomidorow
- okolo pol szklanki bulionu wolowego ewentualnie kostka wolowa
- sol,pieprz
- uwaga...lyzka keczupu nie zaszkodzi, a bedzie swietny smak,juz widze ten wzrok jakiegos wielkiego chefa kuchni... ale o tym ciiiiichutko...
- odrobine ziol prowansalskich tez nie zaszkodzi
- ja dodaje tez duzo pieczarek okolo 8-9 drobniutko pokrojonych
- oliwa
Na goracej oliwie na duzej patelni zlocimy cebule okolo 5 minut.
Dodajemy marchewke,selera oraz pieczarki,przykrywamy i smazymy okolo 10 minut.
Nastepnie wrzucamy mieso i gotujemy z 5 minut,zeby sie ozlocilo rowniez.
Jezeli mieso bedzie gotowe dorzucamy wino,musi odparowac,aby mozna bylo dodac pomidory.
Trzeba mieszac,zeby sos sie nie przypalil.
Po okolo 30 minutach dodajemy bulion,przykrywamy i gotujemy nastepne pol godziny.
Odkrywamy i nastepne pol godziny gotujemy i mieszamy.
Wiem pracochlonne,ale super dobre :)
Sos mozna podawac z polenta ,gnocchi,mozna tez go wykorzystac do lasagne.
Na zdjeciu jest otwarta lasagne,przystrojona w pietruszke ;)
Bolonczycy jedza go z tagliatelle :)
Moi drodzy smacznego Wam moge tylko zyczyc!