No i po wakacjach ;)
Znowu miałam szczęście...
Tak ułożyły się loty,że pięć godzin czekał na nas samolot w Lizbonie ;)
Jeszcze dzień wcześniej nie wierzyłam,że się uda.
A tu proszę: bardzo szybka decyzja i nawet nie wiedziałam,
kiedy zasiadłyśmy w autobusie do centrum miasta.
Fantastyczne połączenie,wystarczy wyjść jedynie przed lotnisko
i aerobusy są co 20 minut,koszt 3,50 Euro
Jadą też około 20 minut do samego centrum.
Przeleciałyśmy jedną z głównych ulic, aż do oceanu
i z powrotem,bo już zaczynałam panikować,
że nie zdążymy na następny samolocik ;)
Jednoznacznie stwierdzam,że MUSZE tam wrócić!!!!
Mimo,że tylko trzy godziny tam byłam, załapałam bakcyla ;)
A oto i efekty tak krótkiego huuurrra-biegu po Lizbonie ;)
Za parę dni pochwalę się, jak przeżyłam Maderę.
Jednym z najfajnieszych miejsc w jakich byłam ;)
Piękne zdjęcia:) Tym bardziej nie mogę się doczekać wyjazdu tam na tydzień, we wrześniu ;D
OdpowiedzUsuńJak na 3 godziny to całkiem nieźle:) Ja byłam 3 dni i miałam wrażenie, że to trochę za krótko, żeby dobrze poznać miasto i poczuć atmosferę. Lizbona jest piękna, bez względu na to, czy przebywa się w niej 3 godziny, 3 dni czy 3 lata.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Lena
PS. Porto jest jeszcze wspanialsze!
nie omieszkam zaglądnąć i mam nadzieję,że uda się na dłużej...
OdpowiedzUsuńa po 3 godzinach w Lizbonie śmiem twierdzić,że mogłabym tam pomieszkać przez jakiś czas...
ja zrezygnowalem z Lizbony, ale tylko dlatego ze byłem tam samochodem :/ troche spanikowalem. teraz żałuje :( przejechalem przez nia tylko i zatrzymałem sie w Sintra niedaleko Lizbony
OdpowiedzUsuńno i Lizbona zostala mi wynagrodzona :) Sintra bardzo urocze male miasteczko, wiele do zobaczenia , mi dnia braklo :) polecam nastepnym razem:)
Pozdrawiam A.Z.
Goral młodszy ;)