Zima w końcu przyszła do Genewy...
Mam tylko nadzieję,że nie nastąpi atak wiatru z mrozem,
bo tego nie lubię...BRRR...
Ale wtedy może znów przyjdzie Lodowy Czarownik
I ciekawe,czy długo się utrzyma śnieg...
Dziś serwujemy zupę z grillowanego selera naciowego
i fenkułu czyli kopru włoskiego.
Ostatnio opiekam wszystko co się da w piekarniku
i odkryłam,że seler naciowy jest słodziutki po opieczeniu go.
W związku z tym postanowiłam połączyć koper z selerem
i zrobić z nich zupę z lekką nutą anyżu.
Dodałam biełego wina i voilà!
Pycha!
ZUPA SELEROWO-FENKUŁOWA
- 1 bulwa kopru włoskiego(fenkuł) pokrojona na ósemki
- 1 bulwa selera naciowego pokrojonego na patyczki
- 3 ząbki czosnku całe i nieobrane
- 2 łyżki oliwy
- gruba sól i świeżo zmielony pieprz
- 3 ziemniaki
- 1 duża cebula
- 200ml bulionu z kurczaka
- 300 ml białego wina
- około pół szklanki lekkiej śmietanki
- 2-3 gwiazdki z anyżu
- dobra szczypta estragonu (może być suszony)
- listki z fenkułu do ozdoby
- 1 łyżeczka masła i 1 łyżeczka oliwy
Rozgrzewamy piekarnik do 180°C.
Na blaszkę rozkładamy seler,fenkuł i czosnek.
Dodajemy oliwę,sól i pieprz.
Wszystko ładnie mieszamy i wsadzamy do piekarnika na około 40 minut.
W międzyczasie zagotowujemy ziemniaki z odrobiną soli,
a cebulę złocimy osobno na patelni z dodatkiem masła i oliwy.
Kiedy wszystko już gotowe,
koper,seler i obrany czosnek
wrzucamy do ziemniaków,dodajemy naszą złotą cebulę i dolewamy bulion.
Dodajemy anyż i estragon,zalewamy winem.
Gotujemy około 5-10 minut wszystko razem.
Następnie wyciągamy anyż i miksujemy "jedną nogą" albo w blenderze.
Ze selera zostaną nam włókna,
w związku z tym przecedzamy jeszcze dodatkowo przez sitko.
Dodajemy śmietankę i zagotowujemy.
Gotowe!
Smacznego życzę!
A taki miałam wczoraj widok za oknem ;)
Niestety góry nie było widać...
Schowała się za mgłą,zresztą jak zwykle...
Miłego dnia życzę!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz