Placek zostal zrobiony jako torcik na niby dla dziewczyn na urodziny.. Heheh tance nam juz byly w glowach i o torcie i gaszeniu swieczek sie zapomnialo :P
Robie go czesto ,bo jest bardzo latwy a poza tym dobry. Przepis znalazlam w jakims weekendowym dodatku do "Daily mail" lub do " The Times".. nie pamietam..
Bardzo dobry do podwieczorkowej kaffki albo herbatki.
PLACEK CYTRYNOWY
placek
- 100gr maki pszennej
- 35gr cukru pudru plus ekstra na wierzch
- 75gr niesolonego masla
- opcjonalnie figi swieze do dekoracji
masa
- 3 duze jajka
- 275gr cukru
- utarta skorka cytrynowa
- 150 ml soku ze swiezych cytryn (okolo 3-4cytryny)
- 50gr maki, przesianej
- okolo 18 cm kwadratowa blacha
Rozgrzac piekarnik do 180°C. Blache przygotowac z dwoma szerokimi kawalkami papieru do pieczenia,zlozonymi na krzyz-bedzie nam latwiej wyciagnac placek z formy.
Do miski przesiac make,dodac cukier puder i maslo drobno pokrojone na plasterki.Nastepnie zmiksowac wszystko-ciasto powinno przypominac strukture bulki tartej :)
Wysypac "ciasto" na blache i ponaciskac reka i palcami,aby dobrze przywarlo do papieru i blaszki. Porobic widelcem dziurki,mniej wiecej, nie zawsze sie to udaje. Podpiec spod w piekarniku okolo 12-15 min.
Nastepnie zredukowac ogien w piekarniku do okolo 160°C.
W miedzyczasie zrobic mase.
Jajka,cukier i skorke od cytryny miksujemy razem okolo 3minut. W tym samym czasie dodajemy powolutku sok z cytryn. Nastepnie dodajemy powoli make.
Jak juz mamy upieczony spod,wlewamy mase cytrynowa na wierzch i pieczemy okolo 45 minut. Masa na wierzchu musi sie zrobic chrupiaca.
Zostawic do ostygniecia.
Nozem powykrawac brzegi i pokroic na male kwadraty,posypac cukrem pudrem.
Moja wersja byla w okraglej blaszce i z wiadomego powodu wyszly trojkaty :P
Zycze smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz