W tym roku zakochałam się w dyni...
Tej pieczonej w piekarniku, tylko z solą i pieprzem,
lekko skropionej oliwą.
Najlepsze jest najprostsze.
Któregoś dnia przygotowując ją stwierdziłam,
że będą niezłe z niej pierogi.
Pognałam więc do sklepu,a tu nie było takiej normalnej,
pięknej,pomarańczowej,
tylko taka przypominająca trochę melona.
Okazało się,że to dynia figolistna.
No i co z tego, nawet jej nie sprawdziłam,
jak się ją robi, ani do czego służy hehehe.
A głównie służy do robienia cukierków w Meksyku hahahaha. ;)
Ja swoją opiekłam w piekarniku,
jak zwykle z pieprzem,solą i oliwą.
Pycha,tylko,że dużo wody zawiera
i przez praskę to przeleciała głównie woda,a nie dynia...
Posiekałam ją w zwiazku z tym i włożyłam do farszu,
taką posiekaną.
Pierogi wyszły luks, bardzo delikatne i takie (mogę nazwać) świeże.
Do farszu dodałam jeszcze pieczonego słodkiego ziemniaka,
nasz polski twaróg oraz rozmaryn.
Mogę powiedzieć jedno:
będe je robić bardzo często!!!
PIEROGI DYNIOWE
FARSZ:
- 400gr twarogu
- 1,5 kilowa dynia figolistna lub zwykła pomarańczowa
- 2 ziemniaki słodkie (bataty)
- 4 cebule
- posiekany drobniutko rozmaryn (garść)
- sól,pieprz
- oliwa
Rozgrzać piekarnik do około 200°C.
Dynię pokroić na kawałki, obrać z farfocli oraz pestek,
pestki zostawić,można sprażyć na patelni później.
Każdy kawałek dyni powinien mieć skórę.
Ziemniaki umyć,pokroić na ćwiartki (też ze skórą)
i wyłożyć ziemniaki i dynię na dwóch blachach.
Skropić oliwą,posypać grubą solą i pieprzem.
Piec jakieś dobre 40 minut.
W międzyczasie usmażyć drobno pokrojone cebule.
Po upieczeniu ziemniaków i dyni ,
obrać wszystko ze skóry,przepuścić przez praskę,
może być dużo wody w dyni,więc najpierw należy ją odcisnąć.
Następnie dynię należy posiekać,ponieważ ma konsystencję kapusty ;)
Ziemniaki przepuszczamy również przez praskę, do miski ,
w której będziemy robić farsz.
Dodać przesmażoną cebulę i posiekaną dynię.
Następnie solimy i pieprzymy delikatnie i dodajemy ser.
Mieszamy dokładnie ,dodajemy rozmaryn i jeszcze raz mieszamy.
Następnie trochę mrozimy farsz na jakieś pół godzinki.
Farsz będzie się lepiej nakładał i nie będzie się kleił do ciasta.
W tym czasie kiedy mrozimy farsz,robimy ciasto.
CIASTO:
- około pół kilo mąki, przesianej
- dwie szczypty soli
- łyżeczka oliwy
- gorąca woda
Przepis na wykonanie tego ciasta znajduje się tutaj.
Smacznego życzę!!!
dynia w pierogach...mniam :)
OdpowiedzUsuńWitam, Twój blog otrzymał moje wyróżnienie Liebster Blog, po szczegóły zapraszam do siebie: http://bybyloprzyjemniej.blogspot.co.uk/2012/11/liebster-blog.html. Pozdrawiam!:)
OdpowiedzUsuń